Jak artyści odczytują w mieście to, co istotne w odczuwaniu przestrzeni, a co umyka odpowiedzialnym za jej zaplanowanie?

Stalowa rzeźba Anisha Kapoora „Brama chmur” (powszechnie nazywana „Fasolą”) pojawiła się w Chicago w 2004 r. z okazji otwarcia Millenium Park, stając się od razu wizualnym symbolem metropolii.
Każdy chce ją zobaczyć, swoje odbicie w niej i – co już oczywiste – zrobić selfie, ponieważ dzieło artysty doskonale uosabia TO miasto. Dlaczego? W jaki sposób artyście udało się odkryć i tak trafnie uchwycić ukryty wymiar miasta?

„Brama chmur” aut. Anish Kapoor (źródło fot.: Alamy Stock Photo, aut. Susan E. Degginger)

Prace Kapoora charakteryzuje rozszerzenie formalnej zasady minimalizmu w intensywnie wizualną i psychologiczną sferę, w której widz odczuwa bogaty kolor, zmysłowe powierzchnie i mieniące się optycznie efekty głębi i wymiaru. Dzieje się tak w przypadku eliptycznej 110-tonowej rzeźby Cloud Gate, która jest przejawem wszelkiego rodzaju lustrzanych odbić. Mając z nią bezpośredni kontakt, na jej eliptycznej powierzchni można zauważyć własne zdeformowane odbicie na tle równie zniekształconego otoczenia. W ten sposób powstaje tajemnicza przestrzeń, która w tym lub innym przypadku destabilizuje nasze przypuszczenie na temat świata fizycznego i ukazuje inny wymiar architektury” – wyjaśnia w swym artykule pt. „Miasto i jego ukryty wymiar w sztuce” REMIGIUSZ KONIECKO. Warto przeczytać, tekst dostępny TUTAJ.