Podziwiam upór (?) w ujmowaniu terenów ugorów poprzemysłowych, pozbawionych tkanki społecznej, jako przedmiotu procesu rewitalizacji… Zadziwia, że tak szacowne wydawnictwo, jak PWN dokłada się do utrwalania utożsamiania przekształceń terenów poprzemysłowych (powojskowych i innych, porzuconych) z procesem społecznym.
Lektura pracy pt. „Rewitalizacja terenów poprzemysłowych” po raz kolejny pokazuje, że nazywanie rewitalizacją nie sprawia, że mamy z nią do czynienia. Dlatego warto się z tą książką zapoznać, a spis treści pokazuje, jak można rozciągnąć pojęcie – już bardzo pojemne…
Maciejewska A., Turek A., 2019, Rewitalizacja terenów poprzemysłowych. Warszawa: PWN