Zła strategia lub po prostu jej brak powoduje, że miasto zmienia się „na oślep”, a często wbrew potrzebom mieszkańców – wskutek
spontanicznych reakcji władz na opinię publiczną, naciski i potrzeby deweloperów czy odgórnych wytycznych, od których zależy otrzymanie unijnej dotacji.
Nie ma dwóch takich samych miast. Każde z nich jest unikalne, również pod względem zasobów i potencjałów. To sprawia, że budowa strategii rozwoju miasta jest zadaniem wyjątkowym, interdyscyplinarnym i wymagającym odpowiedzialności. Pośpiech nie jest wskazany.
Interesujący zestaw danych, które charakteryzują aktualne podejście do planowania strategicznego w polskich gminach przedstawia raport „Strategie rozwoju samorządów w Polsce” (link, umożliwiający pobranie tego opracowania znajduje się poniżej artykułu). Zestawienia pokazują między innymi, jaka jest aktualność planów strategicznych oraz ich powszechność w poszczególnych województwach (i wg typów gmin). Opracowanie może być bardzo pomocne, jako materiał źródłowy albo poglądowy, nadający kontekst przygotowaniom do aktualizacji strategii rozwoju gminy (miasta), jednakże niektóre z wniosków zespołu autorskiego można uznać za dyskusyjne – chociażby to, że „polski sektor samorządowy jako całość jest obecnie o wiele bardziej zaawansowany w tworzeniu strategii rozwojowych, niż kiedy przystępowaliśmy do Unii”.
Dotąd samorządy miały pełną dowolność w tworzeniu strategii rozwoju. Od 13 listopada 2020 r., gdy wejdzie w życie ustawa z dnia 15 lipca 2020 r. o zmianie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju oraz niektórych
innych ustaw, nastąpi w tym zakresie bardzo znacząca zmiana. Zgodnie z przepisami tej ustawy „gmina może opracować strategię rozwoju gminy”, tak więc posiadanie strategii nadal nie będzie obowiązkowe, jednak jeśli gmina zdecyduje się na jej opracowanie, będzie musiała stosować się do wymagań, wprowadzonych w tej ustawie.