Poeta, wykrzyknik ulicy! Masy wpółzatrzymane, z których budowniczy uprowadził ruch: znieruchomiałe piętra. Dachy przerwane w skłonie. Mury wynikłe ściśle. Góry naładowane trudem człowieczym: gmachy. Pomyśleć: Każda cegła spoczywa na wyjętej dłoni. Julian Przyboś, tomikContinue reading
Tag: ulica
WŚRÓD NOCNEJ CISZY – NEON, SYMBOL MIASTA?
Wynalazek Georges’a Claude , zaprezentowany publicznie 18 grudnia 1910 r. w Paryżu, raz na zawsze oddzielił światło od ciepła, a rozświetlając miasta po zmroku sprawił, że już nigdy nie miały nocą spać… Wystarczyło 50 lat, abyContinue reading
W WIELKIM MIEŚCIE NIEBO JASNE…
[youtube]https://youtu.be/BSni8O5dE3Y[/youtube] Więcej miejskiej muzyki (różnej)
MAJ
DO KRYTYKÓW A w maju Zwykłem jeździć, szanowni panowie, Na przedniej platformie tramwaju! Miasto na wskroś mnie przeszywa! Co się tam dzieje w mej głowie: Pędy, zapędy, ognie,Continue reading
HYMN WIECZORÓW MIEJSKICH
[youtube]https://youtu.be/ZTseDxjLBPU[/youtube] Tekst to dwa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Hymn wieczorów miejskich” i „Piosenka księżycowa” (1939), muzyka i wykonanie Grzegorz Turnau (z albumu „Naprawdę nie dzieje się nic” 1991)
ULEPSZANIE KRAJOBRAZU MIASTA
Krajobraz odzwierciedla hierarchię wartości ludzi, którzy go tworzą, żyjąc w mieście. Wystarczy się rozejrzeć wokoło… Czasem śmieszno, często straszno. Warto coś z tym zrobić, choć wymaga to czasu i samozaparcia. Sporo wartościowych informacji o tym,Continue reading
WZDŁUŻ ULIC
Grzegorz Turnau (źródło: album TUTAJ JESTEM, 1997) Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów co dzień tramwajem jadę. Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów migocą światła blade. I zawsze tylko wzdłuż, i nigdy już inaczej, i nigdy,Continue reading
LUDZIE MARGINESU
aut.: Wojciech Młynarski W ostatnich dniach, dokładnie według Harmonogramu i wykresu, Odbyło w naszym się osiedlu Spotkanie z ludźmi marginesu. Byli to dwaj przystojni chłopcy, Oko myślące, buzia gładka, Znali po dwa języki obceContinue reading
NIE STÓJ NA ZIMNIE
Załamała ręce pod szalem. „Tak pobladłaś, co z tobą, miła?” – To dlatego, że cierpkim żalem I goryczą go dziś napoiłam. Wyszedł chwiejąc się… Jak zapomnieć? Twarz ściągnięta bólem, złamany… Bez poręczy zbiegłam nieprzytomnie IContinue reading