„Dzielnice miast stały się śmietniskiem problemów o skali globalnej. Mieszkańcy miast i wybrani przez nich przedstawiciele stają oto wobec zadania,
którego w żaden sposób nie mogą wypełnić: znalezienia lokalnych rozwiązań globalnych sprzeczności” (s.219-220). „Dla społeczności lokalnych jedyną szansą oporu jest odmowa „prawa do lądowania” na swoim terenie.
Wówczas jednakże okaże się, że do lądowania doszło tuż obok, co spowoduje tylko ominięcie i marginalizację zbuntowanej społeczności” [M.Castells].
„Polityka lokalna – zwłaszcza polityka miejska – stała się beznadziejnie przeciążona – znacznie ponad jej możliwości nośne/operacyjne. Oczekuje się od niej, by łagodziła skutki niekontrolowanej globalizacji za pomocą środków
i narzędzi, które właśnie na skutek globalizacji stały się żałośnie niewystarczające„(s.221).
Obrazowo, zwięźle i dobitnie. Czego by o Baumanie nie powiedzieć, to spostrzegawczy obserwator i błyskotliwy eseista. Lektura obowiązkowa. Na marginesie rekomendacji mała refleksja:czyżby lewicującym intelektualistom pisanie o problemach miastach
lub miejskich zjawiskach społecznych przychodziło łatwiej niż konserwatystom?
Rewolucyjna agitacja, by wzniecić bunt miast?
Zygmunt Bauman, Razem.Osobno (Together, Apart), przekład Tomasz Kuntz Wydawnictwo Literackie, 2003, Kraków.
O autorze:http://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Bauman