Tytuł lekko mylący, wskutek tego, że autor skupił się na wyjaśnianiu działania architektury, za przedmioty studiów biorąc obiekty ulokowane po drugiej, wobec nas, stronie Atlantyku. Autor bada, co ma pod ręką. I zna najlepiej. Ale czyżby znaczenie/ komunikat architektury był przekazem uniwersalnym, zupełnie niezależnym od geograficznego położenia odbiorcy? Moim zdaniem to pogląd błędny, wręcz niebezpieczny. A książka miejscami jest po prostu nudna, dla hobbystów. Autor twierdzi, że idzie śladami Rasmussena. Chciałby. Raczej kluczy.
Jest inna, również przetłumaczona na język polski, książka Witolda Rybczyńskiego : „Dom. Krótka historia idei”. Moim zdaniem ma znacznie więcej zalet, w tym imponuje erudycją i wieloma nawiązaniami do historii malarstwa (choć również ogarnia fragment tej historii – rozgrywający się po zachodniej stronie globu).
Witold Rybczyński, 2015, Jak działa architektura. Poradnik humanisty. Przełożyła Krystyna Husarska. Kraków: Karaktery.