Knopik Marta, 2020, Czarne Miasto. Wydawnictwo Lira Publishing [audiobook: Storybox]
„Czarne Miasto” to jedna z lepszych współczesnych powieści, w której miasto jest jednym z głównych bohaterów – miasto nie jest w niej sceną wydarzeń czy tłem dla ludzkich perypetii. Można z powodzeniem założyć, że historia śląskiej familii Bobrów służy autorce za tło dla przedstawienia dziejów Czarnego Miasta.
Autorka nie operuje nazwami własnymi, posługując się jedynie obrazowymi i symbolicznymi określeniami czarne/białe (miasto), ale każdy rozpozna, że opowiada dzieje śląskich miast. A to, w jaki sposób snuje opowieść, sprawia, że to dobra literatura, nawiązująca do „realizmu magicznego”.
Akcja toczy się wolno, a najważniejszym jej elementem jest to, co tworzy klimat – budowany powoli, starannie i z wyczuciem, i w ten sposób odmienia znaną nam rzeczywistość, pokazując ją w zupełnie nowych barwach.
Powieść Marty Knopik jest bardzo poetycka, niebanalna, w wielu miejscach piękna. Ale nierówna. Na pograniczu jawy i snu czają się przecież demony, stąd autorka nie ustrzegła się słowolejstwa -przegadania, uproszczeń i – czasem – bezmiernej naiwności. Szkoda, że nie zdobyła się na więcej odwagi, oryginalności, aby wyjść poza metaforę miasta – potwora wciągającego i pożerającego swoich mieszkańców, przez co nie sposób uniknąć skojarzeń z „piekielną paszczą” Lewiatana.
A to już było, wielokrotnie, choćby u Dostojewskiego – Petersburg w „Zbrodni i karze”.
Mimo to warto.