Dlaczego niektórzy nie lubią miasta?

Miasta są miejscami do mieszkania i życia, ale również centrami kultury, przedsiębiorczości i kreacji -innowacji, jednak nie każdy czuje się w nich komfortowo. Istnieje wiele powodów, dla których ludzie mogą nienawidzić miast. Często wynikają one z osobistych doświadczeń, preferencji oraz specyficznych problemów związanych z życiem w miastach, szczególnie dużych – wielkich.

Według wielu badań i wyrywkowych sondaży – jednym z najczęściej wymienianych powodów niechęci do miast jest hałas. Ulice i place pełne różnych pojazdów, w tym samochodów, hałaśliwe klaksony, tłumy ludzi i wszechobecny gwar mogą być przytłaczające. I często są. Nieustanny hałas wpływa negatywnie na poczucie komfortu, na zdrowie psychiczne i fizyczne, prowadząc do stresu, problemów ze snem oraz pogorszenia samopoczucia. Hałas męczy, a to opresja, która kojarzy się wielu ludziom właśnie z miastem.

Miasta są też bardzo często po prostu brudne. Wysoki poziom zanieczyszczeń powietrza, wody i gleby towarzyszy codzienności mieszczan. Oprócz tego, irytujące są śmieci, odpadki, pety, pomazane ściany itd., nie tylko w przestrzeniach publicznych ale i w tych pół-prywatnych – na podwórzu czy klatce schodowej. A w tle – smog, spaliny samochodowe, przemysłowe odpady, twarda i cuchnąca chlorem woda – to codzienne problemy, z którymi muszą zmagać się mieszkańcy miast. Długotrwałe narażenie na zanieczyszczenia może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby układu oddechowego, alergie i inne schorzenia.

Wysokie koszty życia to kolejny powód, dla którego ludzie odczuwają awersję do miasta. Ceny nieruchomości, wynajmu mieszkać, jedzenia, transportu, rozrywek i i innych usług są zazwyczaj znacznie wyższe w miastach niż na obszarach wiejskich czy w małych miejscowościach. Dla wielu osób oznacza to konieczność intensywnej pracy zarobkowej, czasem na kilku etatach, drobiazgowego planowania wydatków i ich ciągłego ograniczania, co przekłada się na stres wywoływany ciągłym zmaganiem się z niedostatkiem – finansowymi trudnościami.

Przeludnienie i permanentny tłok to problem, który dotyka wielu dużych miast. Bardzo gęsto zaludnione dzielnice to zjawisko, który rodzi trudności i stres – nierówny dostęp do podstawowych usług, takich jak opieka zdrowotna, edukacja i kultura czy transport publiczny. Tłumy ludzi na ulicach, w sklepach, ośrodkach sportowych czy środkach transportu publicznego mogą być męczące, przytłaczające i stresujące, zwłaszcza dla osób niedomagających albo szczególnie ceniących sobie spokój i przestrzeń.

Życie w mieście zazwyczaj oznacza ograniczenie kontaktu z naturą. „Betonowa dżungla” to banalne określenie miasta, za którym jednak kryje się bolesna realność – przeładowywanie betonem: skupiska budynków, liczne ulice i arterie transportowe, „betonoza” przestrzeni publicznych, niewielka ilość zieleni, często rachitycznej lub uwięzionej w małych, betonowych donicach. Dla wielu ludzi brak możliwości spędzania czasu na łonie natury jest dużym minusem życia w mieście. Parki i ogrody miejskie, choć oferują wytchnienie, są często zbyt małe, przez co nie zastępują otwartych zielonych przestrzeni, dostepnych poza miastem.

Tempo życia w miastach jest zazwyczaj znacznie większe niż poza nimi – w małych miasteczkach lub na obszarach wiejskich. Ciągły pośpiech, rywalizacja, presja społeczna lub zawodowa, korki i długie dojazdy do pracy to codzienne wyzwania, które mogą prowadzić do chronicznego stresu. Wysokie wymagania zawodowe, konkurencja i walka o osiągnięcie życiowego sukcesu przekładają się na szybkie tempo życia i niewielka ilość czasu wolnego, co może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne i fizyczne.

Marta Nadolle, Dopiero kiedy wyjdzie Pani za mąż, to spodoba się Pani w Warszawie (2020) akryl na płótnie

Mimo że miasta są zaludnione przez tysiące, a nawet miliony ludzi, mieszkańcy często czują się anonimowi i wyizolowani. Brak bliskich relacji międzyludzkich, np. rodzinnych, sąsiedzkich oraz trwałych więzi społecznych nie rzadko prowadzi do poczucia wyobcowania, osamotnienia i trwałej alienacji. W małych miejscowościach ludzie często znają swoich sąsiadów i mają silniejsze więzi społeczne, co za zwyczaj jest dużo trudniejsze do osiągnięcia w dużych miastach.

Miasta często borykają się z problemami społecznymi, takimi jak przestępczość, bezdomność i ubóstwo. Wysoka koncentracja ludzi i różnorodność społeczna mogą prowadzić do konfliktów i problemów społecznych, które wpływają na poczucie bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców. Obecność tych problemów może być źródłem niepokoju i frustracji, niezadowolenia z jakości życia w mieście.

Choć miasta oferują tak wiele możliwości rozwoju, spełnienia osobistego i zawodowego oraz atrakcyjnego spędzania casu wolnego, to nie każdy czuje się w nich naprawdę dobrze. Opresje różnego rodzaju – hałas, zanieczyszczenia, anonimowość i problemy społeczne, wysokie koszty życia, przeludnienie, brak kontaktu z naturą, czy codzienny stres, to tylko niektóre z powodów, dla których ludzie mogą unikać życia w mieście a niektórzy, choć mieszkają w mieście, odczuwają silną awersję wobec miasta.