Bywają zmierzchy wielkie, gdy po dziennych gwarach Miasta mrą… gdy gołębie posną w gołębniku… Mrą cicho, wolno, w sennie bijących zegarach I jaskółek niebieskich na dzwonnicy krzyku… A wtedy się nad nimi światła zapalają: CzuwalneContinue reading
Bywają zmierzchy wielkie, gdy po dziennych gwarach Miasta mrą… gdy gołębie posną w gołębniku… Mrą cicho, wolno, w sennie bijących zegarach I jaskółek niebieskich na dzwonnicy krzyku… A wtedy się nad nimi światła zapalają: CzuwalneContinue reading