Dziwi mnie twoje zaskoczenie, twój wyraz twarzy
Ten świat to wiezienie, w którym wciąż wolno marzyć
Podnieść w górę swą pięść i oddaj cześć
Tym fyrtlom z tych miejsc, które dają ci azyl
Cały mój bagaż to te wyrazy, to moja chluba
Gdy szklana pogoda na przemian sok, dym i woda
Cuda? zdarzały się nad Wisłą gdzieś jeszcze
Tu każdy chodzi, blady łysy jak wujek Fester
Western musisz cziki pał mieć naboje
Musisz mieć gdzie spać i żreć by być kowbojem
Musisz chcieć przetrwać noc by móc spać ze spokojem
Musisz colta mieć pod swoim kojem
Idę swoim torem tak jak każdy
Wciągając flagę PDG na maszty
To las betonowy nie iglasty
Odpal nowe gówno od, RY które zjechało z taśmy
Połóż się w tym lesie i zaśnij..
Ref.
To noc w wielkim mieście
By uciekać za wcześnie jest
Po to masz taką noc
Ta noc to twój kompan, kiedy jesteś sam (x2)
To jak odskocznia, ta noc moc ma
Wysysa z nas siły się do cna
Może być stracona lub owocna
Może mieć zupełnie inny bieg zdarzeń
Może, lecz nie musi, może dziś lub innym razem
Życie pokaże, co los ci ześle
Jak na razie RY nachodzi cię we śnie
Więc lepiej nie zaśnij w tym mieście
Noce z nocą spędzaj częściej
Masz inne pomysły to weź je zmień
Noc bez brzmień, bez świateł, bez kolorów
Jest jak cień, co chodzi za ofiarą z horroru
To nie dla dworów, to dla ulic i blokowisk
Drogi nie toruj ludziom z tych miejskich mrowisk
Nadaje do was z boisk, na których gra się toczy
Spójrz mi w oczy i spróbuj czymkolwiek zaskoczyć
Wpadam w tą noc jak w serce ofiary pocisk, ziom
Ta noc to mój schron, dzisiaj czas spędzę z nią
Ref.
To noc w wielkim mieście
By uciekać za wcześnie jest
Po to masz taką noc
Ta noc to twój kompan, kiedy jesteś sam (x2)
Wsiadam w auto, odpalam, objeżdżam pół miasta
Słońce za horyzontem się oddala, zmrok nastał
Będę tak jeździł aż wybije dwunasta
Potem pójdę na miasto hajsem szastać
Świecą neony, a z każdej strony
Dobiega mnie głos znajomy, to my dzieci nocy!
„Posłuchaj ich..”
tu nocne życie się toczy
Ref.
To noc w wielkim mieście
By uciekać za wcześnie jest
Po to masz taką noc
Ta noc to twój kompan, kiedy jesteś sam (x2)
aut.: Ramona 23 (RY23) – Łukasz Wrzalik