Crowdfinansing, fundraising albo prywatne fundusze wieczyste (tzw. „żelazne”)
mogą być mądrym, oszczędnym i demokratycznym sposobem na sfinansowanie zmian, których potrzebuje miasto, nasza dzielnica, ulica lub grupa mieszczan…
No nie, to przecież staroświecka filantropia!
Owszem, tak. Bo filantropia jest na czasie – trendy, Slow, Smart…
Ma sens, wywołuje namacalne zmiany na lepsze, tu i teraz.
Można również wkalkulować inne bonusy, nie do przecenienia – satysfakcję, promocję wartości które są dla nas ważne, podziw rodziny i zazdrość sąsiadów, a także inne osobiste korzyści (radość, duma?), płynące z konkretnego zaangażowania w budowanie wspólnego dobra.
Również wtedy, gdy nas już na tym świecie nie będzie…
Jak to zrobić uważnie i mądrze? Inspiracji i wiedzy można szukać, np. w tych dwóch publikacjach:
Fundraising_Teoria i praktyka_Polskie Stowarzyszenie Fundraisingu_2014
DOBRZE INWESTUJ W DOBRO_filantropia