Koncepcja 'smart-city’ (inteligentnego miasta) ma oblicze idei przyjaznej ludziom i ich środowisku. Przez co dobrze się mieszkańcom miast kojarzy. Zwolennicy okablowanego miasta, czy raczej miasta wypełnionego sensorami – czujnikami daleko bardziej inteligentnymi niż kamera ulicznego monitoringu – powinni zobaczyć filmik, który udostępniam poniżej. Co konkretnie promuje? Wygodę lub bezpieczeństwo? Za jaką cenę?
Puste ulice teletopii, (bez)ludnego miasta w którym kontrolowany jest każdy, kto odważy się zaistnieć w publicznej przestrzeni bez pancerza samochodu. Spacer z psem? Owszem, najlepiej nocą.
E-lerning, CSCW albo e-partycypacja? A cóż to ma wspólnego z inteligentnym miastem?
[youtube]https://youtu.be/6qgneqrRXw0[/youtube]