„Kampania pokazała mi, że ważne są osiągnięcia i sukcesy, ale jeszcze ważniejsze jest to, jak się o nich mówi. Nie wystarczy robić naprawdę świetne miasto, trzeba jeszcze dużo rozmawiać z mieszkańcami. O ich pomysłach, radościach i problemach” – mówi w wywiadzie [GW edycja dolnośląska z 24 listopada 2014] prezydent jednego z dużych polskich miast, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych i przed ich turą drugą, w której otrzymał placet, aby dalej „robić świetne miasto”.
Co na języku to w głowie, tak przynajmniej uważa prof. Jerzy Bralczyk. Taka mowa zniewala? Zrób sobie miasto, robić miasto, napraw sobie miasto, robię w mieście (czyli: pracuję w Magistracie)… Nie lubimy nie rozumieć. Ale czy umiemy powiedzieć to, o czym myślimy, gdy nam chodzi o Miasto?