Uroda miast jest wyrazem kultury społeczeństwa.
To słowa Wojciecha Kosińskiego, i choć nie pamiętam, w którym ze swych tekstów to napisał, powtarzam i pamiętam jednak to stwierdzenie –
bo trafne, eleganckie i dobitne. Prawda?
Prosto w oczy.
Polityka miejska, polityka rządu wobec miast – na nic się nie zdadzą, jak długo upatrywać będziemy szansy mentalnego osadzenia się w MIEŚCIE i zmiany polskich miast- jedynie w legislacji: w ustawach, uchwałach, rozporządzeniach i unijnych dyrektywach, zapominając o tym, że miasta są takie jak ludzie, którzy w nich żyją.
Polskie miasta, są takie, jakie są – bo tacy jesteśmy: My, polscy mieszczanie – przed i powojenni, po-transformacyjni, no i po-nowocześni, wciąż PO….
– poróżnieni, pokręceni, pogubieni.
Wciąż w drodze, oby do: polskiego MIASTA.